27-02-17
Zenek Martyniuk: Kochałem Bońka, chciałem nim być. Teraz czekam na duet ze Szczęsnym
Grywa Pan jeszcze w piłkę? Niestety, brakuje na to czasu. Ostatni raz kopaliśmy z dwa lata temu. Wcześniej zdarzało nam się to regularnie. Mieliśmy zwyczaj, że w poniedziałki spotykaliśmy się po weekendowych koncertach. Latem biegaliśmy po boisku przy obiektach Włókniarza, zimą – na hali. Grali z nami moi koledzy, byli jagiellończycy – Jarek Michalewicz, Darek Bayer, Czarek Kulesza.